Spis treści
Nie tylko wrocławskie krasnale. Na które rzeźby warto zwrócić uwagę w stolicy Dolnego Śląska?
Głowa wmurowana w ścianę
Nie wiadomo skąd się tam wzięła i choć hipoteza o "podpisie" architekta odpowiedzialnego za rewitalizację katedry wydaje się prawdopodobna, to nie ma stuprocentowej pewności, że to on stoi za wmurowaniem rzeźby w ścianę. Mogła stanowić również część dawnej elewacji. Tak, czy inaczej do dziś "ma się dobrze" i przyciąga uwagę turystów, którzy podnoszą głowę do góry w jej poszukiwaniu. Wiąże się z nią także jedna z wrocławskich legend o ubogim pomocniku złotnika. Chłopak zakochał się w córce swojego pracodawcy, ale ten nie chciał dać mu jej ręki. Młodzieniec postanowił zbić swój własny majątek i w przyszłości zdobyć serce dziewczyny. Stał się jednak rozbójnikiem, co po latach zniechęciło do niego wybrankę serca. Pomocnik złotnika myślał jednak, że za odmową stoi jej ojciec, więc postanowił spalić kamienicę, w której mieszkał. Żeby lepiej widzieć wspiął się po schodach katedry i wyglądał przez okienko. Wtedy ściany katedry zaczęły zakleszczać jego głowę i do dziś możemy oglądać ją na Ostrowie Tumskim
„Ku czci Zwierząt Rzeźnych”
Rzeźby z wrocławskich Starych Jatek powstały z inicjatywy Związku Polskich Artystów Plastyków Piotra Wieczorka. Na początku były to cztery zwierzęta: gęś, świnia z prosięciem oraz koza. Pod koniec lat 90. pojawiła się kaczka, a za nią królik i kogut. Ostatnie było cielę według projektu Jerzego Bokrzyckiego. Ustawione są w tym miejscu nie bez powodu, bo już w średniowieczu znajdowały się tutaj zakłady rzeźnicze. Symbolicznie zwierzęta mają również zwracać uwagę na aspekt humanitarnego uboju.
"Krzesło" projektu Tadeusza Kantora
Nienaturalnych rozmiarów siedzisko ma 9 metrów i jest wykonane z betonu. Przypomina składane krzesło ogrodowe. Znajduje się nieopodal Wrocławskiego Teatru Współczesnego u zbiegu ulic Rzeźniczej i Nowy Świat. Kantorowi zależało na tym, żeby rzeźba stanowiła część miejskiego krajobrazu, nie była od niego odizolowana. Niemal takie samo krzesło stoi w rodzinnej miejscowości artysty.
"Pociąg do nieba" to największa rzeźba w Polsce
Jej całkowita masa wynosi ponad 80 ton. To część zabytkowego parowozu, ustawionego na Placu Strzegomskim, której autorem jest Andrzej Jarodzki. Instalacja ma 21 metrów wysokości i powstała w 2010 roku. Do jej stworzenia wykorzystano również fragment torów. Rzeźba ma skłaniać odbiorców do refleksji nad przekraczaniem niemożliwego.
Pomnik Anonimowego Przechodnia przy przejściu dla pieszych
To jedna z najczęściej nagradzanych instalacji miejskich również na świecie. Jej pierwowzorem były gipsowe rzeźby Jerzego Kaliny. Artysta pomalował je w latach 70. na szaro, ubrał i postawił u zbiegu ulic Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej w Warszawie. Dziś kilkanaście brązowych figur stoi po dwóch stronach chodnika we Wrocławiu. One same sprawiają wrażenie, jakby wchodziły i wychodziły spod niego.
"Srający Chłopek" spod Świdnicy. Skąd w ogóle się tam wziął?
Nietypowy pomnik został stworzony jeszcze przed wojną z inicjatywy pracowników i w reakcji na nowoczesną oczyszczalnię, która miała zastąpić tradycyjną. Rzeźba została posadowiona na kilka lat przed wybuchem II wojny światowej i choć budziła mieszane uczucia mieszkańców, to nigdy nie zdecydowano o jej usunięciu. W 1992 roku przeniesiono ją ze Świdnicy do Zawiszowa, gdzie do dziś stoi przed bramą wjazdową do oczyszczalni i stanowi atrakcję turystyczną. Pomnik przedstawia mężczyznę ze spuszczonymi spodniami w trakcie intymnej czynności i jest przykładem śląskiego humoru. Figura chłopa kilkukrotnie była odnawiana i nie jest jedyną na świecie. Hiszpanie mają swojego „Caganera”, który w okresie świąt Bożego Narodzenia symbolizuje pomyślność i zdrowie.
"Leśnu Lud" w Kudowie-Zdroju
Rzeźba "Leśnego Luda" stoi na zboczu Góry Parkowej w Kudowie-Zdroju i wiąże się z nim ciekawa legenda o kudowskiej Biedzie, na której siedzi. Ona sama jest zła, jęcząca i tylko czeka, żeby wyjść spod wielkiego głazu, gdzie przed setkami lat zamknęli ją mieszkańcy. Lud uważnie ich obserwuje oraz przestrzega przed niegodziwymi zrachowaniami wobec bliźnich. Jego wielkie łapy trzymają murek, a głowa naturalnie porasta roślinnością.
Pozostałe dolnośląskie rzeźby, które zaskakują
W galerii ze zdjęciami znajdziecie również kilka innych dolnośląskich rzeźb, które opisaliśmy. Część z nich ma bardzo ciekawą historię, więc warto przyjrzeć się im z bliska. Znajdziecie tam, m.in. Pomnik Głupoty Ludzkiej, rzeźbę w wierzbie, pomnik Szczudlarza oraz Don Kichota i Sancho Pansy. Zapraszamy was do wirtualnej podróży.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?