Spis treści
- Ukryty skarb Chorwacji. Gdzie leży Riwiera Crikvenicka?
- Tu powietrze i woda leczą. Crikvenica od rzymskiego fortu do nowoczesnego uzdrowiska
- Plaże w Crikvenicy dla ludzi… i piesków
- Gdzie na spacer po Riwierze Crikvenickiej?
- Rowery, quady, nurkowanie i paralotnie, czyli aktywny wypoczynek w Crikvenicy
- Atrakcje dla dzieci w Crikvenicy i okolicach
- Zabawa w Crikvenicy, czyli imprezy i festiwale, w których możecie wziąć udział
- Co zjeść i wypić na Riwierze Crikvenickiej?
- Hotele, pawilony i kempingi, czyli noclegi w Crikvenicy i Selcach
- Galeria zdjęć Riwiery Crikvenickiej
Ukryty skarb Chorwacji. Gdzie leży Riwiera Crikvenicka?
Wyruszyłem do Chorwacji, by sprawdzić, co oferuje Riwiera Crikvenicka – uroczy region wybrzeża, słynący z dobrej pogody i leczniczych właściwości klimatu, o którym jednak słyszało tylko niewielu polskich turystów.
Większość Polek i Polaków wybiera się na wakacje i urlopy przede wszystkim do miejscowości położonych bardziej na południe, jak Zadar, Split, Trogir czy Dubrownik. Crikvenica pozostaje dla nich ukrytym skarbem Chorwacji – najwyższa pora go odkryć.
Gdzie właściwie leży Riwiera Crikvenicka? Składają się na nią cztery miejscowości, położone nad Adriatykiem, nad Zatoką Kvarnerską: Jadranovo, Dramalj, Crikvenica (główny kurort i uzdrowisko) i Selce. Cała Riwiera ma ok. 15 km długości. Centrum Crikvenicy leży ok. 32 km na południe od Rijeki.
Crikvenica na mapie Chorwacji:
Jak dostać się do Crikvenicy?
Na Riwierę Crikvenicką najłatwiej dostać się z Polski samolotem – lot z Krakowa do Zadaru lub Zagrzebia trwa ok. 1,5 godziny. Następnie trzeba zamówić transport np. samochodem do samej Crikvenicy – przejazd trwa ok. 2 godziny.
Do Crikvenicy można też dojechać autem – to jedna z pierwszych miejscowości, do której wjadą polscy kierowcy, zamierzający do Chorwacji od północy. Trasa np. z Warszawy przez Czechy i Austrię liczy ok. 1200 km i można ją pokonać w ok. 12 godzin; trzeba przeznaczyć dwa dni na podróż.
Przykładowa trasa z Warszawy do Crikvenicy:
Kiedy zaplanować urlop i wakacje w Crikvenicy?
Riwiera Crikvenicka ma przyjemny, umiarkowanie śródziemnomorski klimat częściowo za sprawą położenia naprzeciw największej chorwackiej wyspy Krk, osłaniającej brzeg od wiatrów.
Najprzyjemniej jest tu wiosną i późnym latem – w maju, czerwcu, a potem we wrześniu. W miesiącach wakacyjnych temperatura powietrza sięga ok. 30 stopni Celsjusza, a wody 27 stopni. Dla jednych to za gorąco, ale dla innych – wymarzone warunki do kąpieli.
We wrześniu natomiast powietrze jest już chłodniejsze, za to ziemia i woda są nadal nagrzane letnią spiekotą. To prawdopodobnie najlepszy czas na urlop na Riwierze Crikvenickiej.
Tu powietrze i woda leczą. Crikvenica od rzymskiego fortu do nowoczesnego uzdrowiska
By poznać Crikvenicę, jej ciekawą historię i ofertę turystyczną, wybrałem się na spacer z przewodniczką, która z pasją opowiedziała mi o przeszłości i teraźniejszości uzdrowiska.
Rzymianie i ich niezwykłe amfory
Nie zawsze tak było i nic dziwnego - historia ludzkiego osadnictwa na Riwierze Crikvenickiej liczy sobie ponad 2 tys. lat i sięga czasów rzymskich. To Rzymianie jako pierwsi założyli na wzgórzu Kotor fort, który nazwali Ad Turres. Warownia służyła do kontroli ruchu na rzece Dubracina, którą spławiano przede wszystkim płody rolne z doliny Vinodol i wino.
Trunek przechowywano w amforach – glinianych naczyniach, które zazwyczaj mają kształt stożków ze spiczastym dnem. Takie dno umożliwiało wtykanie amfor w luźny piasek i transportowanie ich w ten sposób na pokładach statków bez ryzyka potłuczenia. W Ad Turres jednak z jakiegoś powodu wykonywano także amfory z płaskim dnem – jedną taką udało się odkryć w czasie wykopalisk w pobliżu boiska piłkarskiego w Crikvenicy. Unikalna amfora crikvenicka przechowywana jest z dumą w lokalnym Muzeum Miejskim, a nieopodal boiska do dziś można oglądać starożytny rzymski piec garncarski, w którym być może kiedyś powstało nietypowe naczynie.
Frankopanowie i początki Crikvenicy
Przez wiele stuleci najpierw Rzymianie, a potem Chorwaci osiedlali się w tym rejonie wybrzeża przede wszystkim w głębi lądu, w żyznej Dolinie Vinodol. Ziemie nad samym morzem porastał las i nie nadawały się pod uprawę. Dopiero z czasem przyrost demograficzny zmusił część mieszkańców Kotoru (tak Chorwaci nazywali Ad Turres) do przenosin na brzeg morza. Zaczęto karczować lasy i łowić ryby – sztuka rybołówstwa stanie się z czasem jednym z głównych źródeł utrzymania mieszkańców Riwiery.
Historia samej Crikvenicy wiąże się z potężnym rodem Frankopanów, chorwackich szlachciców z wyspy Krk, którzy w średniowieczu posiadali na własność całkiem spory kawałek północnej Chorwacji, łącznie z całością tego, co dziś nazywamy Riwierą Crikvenicką. To Frankopanowie wznieśli trzy zamki w Dolinie Vinodol (w miejscowościach Drivenik, Bribir i Grizane), oni też wydali w 1228 r. ważny dokument, tzw. Prawo Vinodolu, spisane nie po łacinie, lecz w starym dialekcie chorwackim przy użyciu głagolicy, słowiańskiego alfabetu, używanego w Chorwacji jeszcze w XVIII w.
Szczyt potęgi Frankopanów przypada na XV w., gdy Nikola Frankopan IV władał całą Chorwacją jako ban, czyli wicekról w imieniu władcy Węgier. W 1412 r. Nikola podarował ziemię zakonowi Paulinów, którzy w sąsiedztwie kościoła Wniebowzięcia NMP, wzniesionego ok. 1393 r., zbudowali swój klasztor i zasadzili ogród ziołowy. To od klasztoru przy kościele wzięła swoją nazwę Crikvenica (dosł. „Kościelnica”). Zakon Paulinów został zniesiony na terenie dzisiejszej Chorwacji przez Józefa II Habsburga w 1786 r., a od 1987 r. w dawnym klasztorze działa hotel.
Małe dzieła wielkiego artysty
Epoka renesansu w Crikvenicy wiąże się przede wszystkim z postacią Juraja Julije Klovicia (1498-1578), znanego w kręgach włoskich jako Clovio Croata („Chorwat”). Klović to najsłynniejszy chorwacki miniaturzysta (malował obrazy w bardzo małej skali; podobno potrafił namalować „Ostatnią Wieczerzę” Leonarda da Vinci na paznokciu kciuka), uchodzący zresztą za jednego z najważniejszych twórców renesansu. Urodził się w Grizane w Dolinie Vinodol i wykształcił w klasztorze Paulinów w Crikvenicy, a choć większość swej kariery związał z Italią, Chorwaci są z niego bardzo dumni.
Do największych dzieł Klovicia zaliczyć można ilustrowane księgi: „Godzinki Farnezjańskie” i „Mszał Colonny”. Miniatury artysty robią rzeczywiście wielkie wrażenie, a ich reprodukcje można oglądać w kilku miejscach Riwiery Crikvenickiej. W Grizane turyści mogą zwiedzić poświęcone artyście muzeum, a w Crikvenicy wystawę obrazów Klovicia w przejściu prowadzącym do dawnego klasztoru Paulinów.
Pożar zmienia wszystko
Crikvenica być może nigdy nie urosłaby poza kilka domostw wokół klasztoru Paulinów, gdyby nie pożar z roku 1776, który zniszczył Kotor. Mieszkańcy spalonego miasteczka przenieśli się masowo na wybrzeże, a ich praca, talenty i potrzeby napędziły rozwój Crikvenicy.
Szybko stało się jasne, że tradycyjne rybołówstwo nie wystarczy jako jedyne źródło utrzymania dla wszystkich mieszkańców wybrzeża. Na szczęście na horyzoncie pojawiła się nowa gałąź gospodarki, która zaczęła się szybko rozwijać w Europie po zakończeniu wojen napoleońskich: turystyka.
Riwiera Crikvenicka wydawała się świetnym miejscem do wypoczynku: było tu słonecznie (Crikvenica dostaje ok. 2300 godzin słońca rocznie, a więc nieco mniej niż Split, ale sporo więcej niż Zagrzeb), nie brakowało lasów, morze było spokojne dzięki sąsiedztwu wyspy Krk, osłaniającej od wiatru, i nawet oddychało się jakoś łatwiej niż gdzie indziej.
Mieszkańcy Crikvenicy wystarali się o budowę nowej mariny, która miała ułatwić cumowanie i przyciągnąć turystów na riwierę. W 1888 r. otwarto pierwszą w Crikvenicy plażę z drewnianymi łaźniami i właśnie ten rok uznaje się za oficjalny początek turystyki na Riwierze Crikvenickiej.
Coś wisi w powietrzu
Przyjemny klimat sprawił, że turyści faktycznie chętnie przybywali na riwierę, korzystali z czystych plaż i spacerowali po gęstych lasach na wzgórzach wokół Crikvenicy. W 1891 r. otwarty został pierwszy w miasteczku hotel.
Szybko spostrzeżono, że pobyt w Crikvenicy i jej okolicach szczególnie dobrze wpływał na astmatyków i osoby cierpiące na wszelkiego rodzaju schorzenia dróg oddechowych. Inwestorzy rzucili się do pracy, by jak najlepiej wykorzystać potencjalne lecznicze właściwości lokalnego klimatu. Już w 1895 r. otwarto Hotel Terapia (Dziś Pałac Kvernera), w którym niebawem udostępniono gościom profesjonalne SPA z możliwością inhalacji lokalnym powietrzem.
Także naukowcy zainteresowali się Crikvenicą i w 1901 r. zainstalowali na promenadzie stację pogodową. Wskazania przyrządów nie pozostawiały wątpliwości: Crikvenica rzeczywiście ma swój własny mikroklimat, a tutejsze powietrze może pomóc w leczeniu chorób nosa, zatok i płuc. Jest bardzo bogate w ozon i jod, a wiatry wieją w tej okolicy tak korzystnie, że nawet wiosną prawie nie unoszą się tu pyłki i alergicy mogą oddychać pełną piersią.
Woda pitna i morska to także skarby Crikvenicy
Riwiera Crikvenicka słynie także ze swojej znakomitej wody pitnej. Można ją bezpiecznie czerpać z kranów w każdym hotelu i kilkudziesięciu publicznych poideł, rozstawionych we wszystkich miasteczkach Riwiery.
Woda morska z kolei po oczyszczeniu nadaje się do płukania zatok. Nic dziwnego, że specjalnością Riwiery jeszcze w XIX w. stała się talasoterapia, czyli dosłownie „leczenie morzem” – zespół zabiegów i inhalacji z użyciem wody morskiej.
Połączenie zdrowotnego wpływu powietrza i wody (słodkiej i słonej) z przyjemnym klimatem i najczęściej słoneczną pogodą zapewniły Crikvenicy sukces jako ośrodek wypoczynkowy i leczniczy. Do 1925 r. miasteczko było już najpopularniejszym kurortem na Riwierze i jednym z popularniejszych na całym wybrzeżu dalmatyńskim.
Dziś cała Riwiera Crikvenicka z jej czterema kurortami może przyjąć jednocześnie ok. 30 tys. gości, którzy mogą korzystać z jej zdrowego klimatu, słońca, plaż oraz innych atrakcji.
Jakie to atrakcje? Co ciekawego można robić na Riwierze Crikvenickiej? Jak wypoczywać, co zjeść i gdzie się zatrzymać? Na te i więcej pytań odpowiadam w praktycznym przewodniku poniżej. Znajdziesz w nim wskazówki, jak spędzić wymarzone wakacje w tym mało u nas znanym, a ze wszech miar wartym uwagi zakątku Chorwacji.
Plaże w Crikvenicy dla ludzi… i piesków
Na Riwierze Crikvenickiej nigdzie nie jest daleko do plaży. W samej Crikvenicy macie do dyspozycji 9 plaż, w Selcach 8, w Dramalj 6 i tyleż w Jadranovie. Niemal wszystkie otwierane są na lato od przełomu maja i czerwca. Wygodna wyszukiwarka plaż jest dostępna online na oficjalnej stronie Riwiery.
Dno morza i brzeg są przeważnie kamieniste, jak w całej Chorwacji, czemu zresztą kraj zawdzięcza szczególną przejrzystość wody. Plaże Riwiery Crikvenickiej są jednak regularnie podsypywane świeżym piaskiem na początku każdego sezonu, więc nawet najbardziej wymagający plażowicze nie powinni narzekać na brak wygód.
Na Riwierze Crikvenickiej plażować mogą nie tylko ludzie. W wielu miejscach mile widziane są także psy, a jedna z plaż – Podvorska w Crikvenicy – to najlepsza w Chorwacji plaża dla czworonogów. Psy mogą tu biegać po piasku bez smyczy, a te o wrażliwych łapkach dostaną nawet specjalne skarpetki ochronne. Działa tu też pierwszy w kraju psi bar plażowy – Monty’s Dog Beach & Bar – serwujący specjalnie dostosowane do potrzeb pupili lody, piwo, a nawet herbaty ziołowe. Jeśli nie jesteś pewny, jak twój pies zareaguje na piwo lub lody, na miejscu dostępna jest opieka weterynaryjna z możliwością konsultacji lekarskich.
Gdzie na spacer po Riwierze Crikvenickiej?
Riwiera Crikvenicka to idealne miejsce na wypoczynek dla osób, które relaksują się najlepiej w czasie spacerów wśród urozmaiconych krajobrazów i z dodatkowymi atrakcjami.
Miasteczka pełne uroczych zakątków
Same nadmorskie miasteczka z ich promenadami, parkami i zabytkami są wdzięcznym miejscem do wakacyjnych wędrówek.
- W Crikvenicy warto zajrzeć np. do kościoła św. Antoniego z końca lat 30. XX w. z jego imponującą wieżą, widoczną z wielu miejsc Riwiery. Nie można ominąć także słynnego klasztoru Paulinów, w którym dziś działa hotel. Na spacerowiczów czeka też kilka uroczych mostów i mostków.
- W Dramalj wybierz się na nabrzeże, gdzie można oglądać m.in. stare domy rybackie z ciosanego kamienia, niektóre wzniesione jeszcze w XIX w.
- W Selcach zajrzyj do niedużego kościoła św. Katarzyny z cmentarzem i kaplicą św. Józefa. Wnętrza świątyni ozdabiają malowidła, wykonane przez artystów z Rijeki i Wenecji.
Piękne widoki na Adriatyk
Jeśli nigdy nie masz dość widoku Adriatyku, wyrusz na spacer po szczytach klifów. Nadmorskie szlaki powiodą cię od plaży w Selcach aż na koniec Riwiery, do Jadranova z jego uroczym, cichym kąpieliskiem. Po drodze do Jadranowa możesz zajrzeć do opuszczonego ośrodka wypoczynkowego, z którego rozciąga się piękny widok na morze i plażę z białym piaskiem.
Szlak Pocałunków
Jeśli spędzasz wakacje w Crikvenicy z drugą połówką, pomaszerujcie wzdłuż wybrzeża Szlakiem Pocałunków. To 10 punktów rozmieszczonych w różnych miejscach Riwiery, charakteryzujących się pięknym widokiem i ogólnie romantyczną atmosferą, rekomendowanych jako świetne miejsca na randki i pikniki.
W każdym punkcie znajdziecie ławeczkę z baterią słoneczną i gniazdkami, dzięki którym podładujecie swoje telefony. W ten sposób, nawet jeśli z miłości stracicie poczucie czasu, przynajmniej zachowacie dostęp do Internetu.
Jeśli wolicie całkowicie zagubić się w gąszczu uczuć (i krzewów wawrzynu), czeka na was Śródziemnomorski Labirynt Miłości nieopodal Crikvenicy – niewysoki labirynt żywopłotowy, który może nie stanowi wielkiego wyzwania dla dorosłych, ale na pewno szczególnie spodoba się dzieciom.
Zrujnowany Kotor
Prawdziwe niespodzianki skrywają porośnięte lasem wzgórza osłaniające Riwierę od wschodu. Na pobliskim Kotorze, wznoszącym się nad Crikvenicą, zachowały się ruiny pierwotnej osady, założonej przez Rzymian i zamieszkałej jeszcze przez długie wieki przez Chorwatów, aż do feralnego roku 1776, kiedy Kotor został zniszczony w wyniku pożaru i jego mieszkańcy przenieśli się bliżej wybrzeża, do dzisiejszej Crikvenicy.
Dziś ruiny Kotoru robią niesamowite wrażenie zwłaszcza w porze zachodu słońca. Tutejsze zmurszałe mury, zawalone domy i wąskie schody silnie oddziałują na wyobraźnię – można niemal zobaczyć oczyma ducha, jak wyglądało tu codzienne życie jeszcze 250 lat temu.
Punkty widokowe i średniowieczne zamki
Wzgórza nad Doliną Vinodol to nieco trudniejszy teren do wędrówek, ale w pełni wart wysiłku. Znajdziesz tutaj kilka punktów widokowych (Mahavica, Kuk, Sviba, Slipica), ruiny zamku (Grizane) i kilka całkiem nieźle zachowanych twierdz (Drivenik, Kvadrac), które możesz zwiedzić, by przekonać się, jak wyglądało życie rycerzy w średniowiecznej Chorwacji.
Szklana kaplica i wioska Winnetou
Na szlakach czekają też na ciebie niespodzianki. We wsi Omar na początku XX w. pewien ekscentryk imieniem Petar Krpan wzniósł całkowicie przeszkloną kaplicę w stylu secesyjnym, bardzo rzadko spotykanym w Chorwacji.
We wsi Fuzine zobaczyć możesz tzw. Kowbojską Wioskę Roswell, czyli serię typowo westernowych budynków wzniesionych na potrzeby produkcji filmu „Winnetou: Nowy Świat” w reż. Philippa Stoelzla z 2016 r. Odtworzono tu amerykański Dziki Zachód ze wszystkimi detalami, od saloonu, przez warsztat kowalski, po kościółek z cmentarzem i otwartą trumną, w której chętni mogą się położyć.
To niejedyne miejsce w Chorwacji, związane z filmami o Winnetou. Właśnie w tym kraju nakręcono w latach 60. XX w. plenery do serii filmów o przygodach Winnetou i Old Shatterhanda na podstawie powieści Karola Maya. Inne filmowe plenery, gdzie Chorwacja „wcieliła się” w Dziki Zachód, zobaczyć możesz jeszcze np. w Parku Narodowym Jezior Plitwickich, Paklenicy i nad rzeką Zrmanja.
Rowery, quady, nurkowanie i paralotnie, czyli aktywny wypoczynek w Crikvenicy
Spacery i dłuższe piesze wędrówki można polecić każdemu turyście, ale na Riwierze Crikvenickiej nie brakuje także atrakcji przeznaczonych szczególnie dla tych, którzy lubią spędzać czas bardziej intensywnie i zdrowo się zmęczyć.
Dla fanów aktywnego wypoczynku okolica ma wiele do zaoferowania. Sam przetestowałem kilka lokalnych atrakcji, takich jak
- wycieczka na rowerach elektrycznych
- wyprawa w góry na quadach
- i nurkowanie w Adriatyku
O tym, jak mi się podobało, możecie przeczytać w poniżej relacji:
W Crikvenicy, Dramalj, Selcach i Jadranovie na turystów czekają także np. kajaki, którymi możecie udać się na wycieczkę do wybrzeży wyspy Krk, narty wodne do śmigania po morzu, paralotnie, na których poszybujecie wzdłuż pasma okolicznych wzgórz, a także żaglówki i sezonowe regaty, kilka tras do wspinaczki górskiej, a nawet maratony pływackie, biegowe i rowerowe, organizowane praktycznie o każdej porze roku.
Atrakcje dla dzieci w Crikvenicy i okolicach
Wakacje w Chorwacji dostarczą dzieciom wiele okazji do zabawy i powodów do radości – czy to na plaży i w morzu, czy w czasie zwiedzania okolicy pieszo lub na rowerach. Na Riwierze Crikvenickiej na dzieci czeka także kilka atrakcji uszytych jakby specjalnie na ich miarę.
Jedną z nich jest Park Adrenaliny w pobliżu hotelu Omorika w Crikvenicy. Dzieci mogą tu poszaleć pod okiem profesjonalnych trenerów i animatorów. Wśród proponowanych zabaw jest np. paintball, mini golf, ścianka wspinaczkowa i trasy linowe z przeszkodami, a także zawody sumo w specjalnych kombinezonach.
Innym miejscem, które warto pokazać dzieciom, a które może zainteresować także wielu dorosłych, jest Akwarium w Crikvenicy. Na powierzchni 250 m kwadratowych zgromadzono tu sporą kolekcję ryb adriatyckich i tropikalnych, łącznie ok. 100 gatunków stworzeń morskich wszelkich kolorów i kształtów w 30 zbiornikach. Oprócz ryb, takich jak gupiki czy piranie, możecie tu zobaczyć np. koniki morskie, ośmiornicę, wielkiego pajęczego kraba, rozgwiazdy, meduzy, a nawet rekiny, krokodyla i parę żółwi.
Zabawa w Crikvenicy, czyli imprezy i festiwale, w których możecie wziąć udział
Riwiera Crikvenicka tętni życiem o każdej porze roku. Choć latem bywa tu rzeczywiście gorąco, kalendarz imprez jest napięty, a o sjeście nikt nawet nie słyszał. Łącznie w ciągu roku na Riwierze organizowanych jest ok. 250 wydarzeń i świąt, w których mogą brać udział także turyści.
Szczególnie wiele dzieje się na Riwierze w okresie adwentu i świąt Bożego Narodzenia, z okazji walentynek, karnawału i Wielkanocy. W maju w Selcach obchodzi się Święto Truskawek, czerwiec to w Crikvenicy Miesiąc Oleistej Ryby (coś dla smakoszy owoców morza), w lipcu i sierpniu trwa cała seria zabaw pod szyldem Crikvenica Summer Showtime z koncertami muzyki nowoczesnej i wieczorami tradycyjnych pieśni.
W lipcu warto wpaść do Selc na ludowy Ethno Festival i Selce Street Art, a do Crikvenicy na święto sztuki CrikvArt. W sierpniu organizowany jest także Tydzień Rybaka z konkursami łowienia ryb, a we wrześniu Święto Zdrowia.
By łatwiej było się połapać we wszystkich lokalnych wydarzeniach, Crikvenicka Organizacja Turystyczna stworzyła internetowy kalendarz imprez, który podpowie ci, co ciekawego akurat dzieje się na Riwierze w czasie pobytu.
Co zjeść i wypić na Riwierze Crikvenickiej?
Jak się pospacerowało, poimprezowało i może nawet pojeździło na quadach, to przydałoby się coś zjeść. W Crikvenicy, Selcach, Dramalj i Jadranovie nie brakuje pysznego jedzenia, a na szczególną uwagę zasługują lokalne przysmaki, z których jednego słynnego ciasta można spróbować tylko tutaj.
Ryby są tu zawsze świeże
Cała Riwiera słynie ze swoich smacznych i zawsze świeżych ryb, łowionych codziennie przez lokalnych rybaków – nielicznych już może, ale mających za sobą wiele wieków tradycji i doświadczenia przekazywanego z pokolenia na pokolenie.
Mieszkańcy Riwiery szczególnie cenią sobie ryby o czerwonym mięcie, które mają nawet swoje święto – cały czerwiec jest w Crikvenicy oficjalnie Miesiącem Oleistej Ryby. Chętni mogą nawet wybrać się na zwiedzanie miasta śladem jego portów i restauracji, w których serwuje się pyszne owoce morza.
Nie tylko morze zresztą dostarcza świeżych kąsków na talerze mieszkańców i turystów. Okoliczne rzeki także słyną z ryb, a w jeziorze Tribalj złowiono nawet rekordowo dużego karpia: Pero ważył 33 kg i jego spreparowane cielsko można do dziś oglądać w lokalnym muzeum.
Słodki frankopan – spróbujesz go tylko w Crikvenicy
Jeśli lubisz słodycze, w Crikvenicy nie zabraknie ci i tego. Miasteczko słynie z ciasta nazywanego frankopan, na cześć potężnego niegdyś szlacheckiego rodu (zob. wyżej) i wypiekanego tylko tutaj.
Przygotowuje się je na podstawie starej receptury i nie jest to tylko chwyt reklamowy. W latach 90. XX w. chorwacki Instytut Etnologii i Folkloru odtworzył ciasto na podstawi przepisu znalezionego w oryginalnej książce kucharskiej księżnej Eleanory Marii Rosalii Eggeberg z 1686 r.
Wiekopomne odkrycie pozwala dziś turystom raczyć się tym historycznym ciastem w kawiarni hotelu Internacional w Crikvenicy. Frankopan jest łagodny w smaku, przekładany lekkim ciastem i bitą śmietaną, z dodatkiem prażonych migdałów i brzoskwini. Podaje się go w dużych kawałkach – być może jeden wystarczy wam do podziału na dwoje.
Tradycyjna kawa z prądem
Słodkie dobrze jest popić kawą. Na Riwierze Crikvenickiej przygotowuje się tradycyjnie kawę w stylu kirija, z dodatkiem brandy i kminku. Dobrze rozgrzewa w deszczowy dzień, a w słoneczny napędza do działania i daje energię do zwiedzania okolicy.
A na wieczór lampka lokalnego wina
Okolice Crikvenicy to ojczyzna kilku unikalnych szczepów winorośli, rodzących owoce, z których wytwarza się smaczne, lekkie, choć zarazem dość mocne (do 14,5%) wino wytrawne, czerwone i białe.
W czasie mojego rekonesansu po Riwierze miałem okazję skosztować tych szlachetnych trunków w lokalnej winnicy Grand Village Estate, zarządzanej przez Nataszę i Miroslava Vidoviców. Ich winnica dopiero się rozwija pod czujnym okiem Nataszy, wykształconej w Zagrzebiu, która doświadczenie w produkcji wina zdobywała na odległej Nowej Zelandii. Mimo krótkiego stażu na Riwierze, Vidovicowie mają już czym się pochwalić. W 2022 r. ich wino Sansigot (rocznik 2019) zdobyło srebrny medal w międzynarodowym konkursie Decatur, pokonując ponad 18 tys. innych marek.
W Grand Village Estate na 35 hektarach ziemi rośnie nie tylko winorośl, ale także oliwki, figi, migdały, brzoskwinie, zioła i liczne kwiaty. Wszystkie rośliny sąsiadujące z winoroślą mają wpływ na subtelny smak wina. Spróbowałem trzech jego odmian i wszystkie trzy mogę polecić:
- Różane wino Sansigot powstaje z winogron rosnących na chorwackiej wyspie Susak, leżącej na zachodzie, jeszcze za Krk. Świetnie nadaje się na aperitif i do picia w letnie wieczory.
- Czerwone wino Sansigot rocznik 2019, srebrny medalista w konkursie Decatur. Jak mówią sami Vidovicowie, przypomina pinot noir na sterydach. Ma 14,5% mocy, jest ciężkawe, ale mimo to szczególnie dobrze przyjmuje się właśnie w porze upałów.
- Białe wino Żlahtina powstaje z winogron z Vinodolu, uprawianych na wyspie Krk, której wilgotna, zasolona gleba stanowi dla nich najlepszą pożywkę. Wino nasiąka aromatami kwiatów i innych roślin, przy których wzrastają winogrona. Ma delikatną goryczkę rukoli.
Winnica Grand Estate Village to nie tylko trunki, ale też wyjątkowo malowniczo położony hotel. Na jej terenie wznosi się 9 willi, które nebawem mają zostać udostępnione gościom. Turyści będą mieli do dyspozycji basen i taras z pięknym widokiem na Adriatyk i wyspę Krk, na której dojrzewają winogrona, wykorzystywane do produkcji lokalnych win. Ciekawscy będą też mogli wejść na pomost w głównej hali produkcyjnej i przyglądać się, jak na ich oczach dojrzewa ulubiony trunek.
Hotele, pawilony i kempingi, czyli noclegi w Crikvenicy i Selcach
W czasie pobytu na Riwierze Crikvenickiej mieszkałem w hotelu Katarina (4*) w Selcach sąsiadujących z Crikvenicą. Hotel położony jest blisko morza i ma dwa odkryte baseny nad samą Zatoką Kvarnerską. Możesz tu skorzystać z rozbudowanej oferty SPA z saunami i masażami. Pokoje są schludne i wygodne, a te na wyższych piętrach mają balkony z pięknym widokiem na morze i wyspę Krk.
Katarina należy do sieci Jadran, która ma na Riwierze łącznie 10 hoteli (3 w Selcach i 7 w Crikvenicy), a do tego 3 ośrodki wypoczynkowe w Dramalj i Selcach oraz 3 pola kempingowe z dostępem do WiFi i beach barami.
W Crikvenicy ciekawy jest np. hotel Ad Turres (3*), w którym goście mogą wynająć pokój w jednym z nowo otwartych pawilonów, zgrupowanych wokół głównego gmachu z basenem, tarasem słonecznym i stołówką. W butikowym i częściowo zabytkowym hotelu Esplanade (4*) niemal każdy pokój wygląda inaczej, a Omorika (4*) świetnie nadaje się np. na imprezy firmowe za sprawą dobrze wyposażonych sal konferencyjnych.
Z hoteli innych sieci warto wymienić np. austriacki Kvarner Palace (4*), piękny i właśnie rozbudowywany, mieszczący się w zabytkowym budynku dawnego Hotelu Terapia, jednego z pierwszych wzniesionych w Crikvenicy. Otacza go rozległy i zadbany park. Marina w Selcach (4*) to jeden z nielicznych w okolicy hoteli całorocznych; ma własną plażę i elegancką jadalnię z pięknym widokiem na morze. Hotel Kastel nie jest może zbyt luksusowy, za to mieści się w budynku dawnego klasztoru Paulinów, w samym centrum historycznej Crikvenicy.
Galeria zdjęć Riwiery Crikvenickiej
Zapraszam do galerii zdjęć z mojej wycieczki na Riwierę Crikvenicką. Przekonaj się na własne oczy, że warto wybrać się tam na urlop.
A może wolisz obejrzeć krótki film o Crikvenicy? Poniżej znajdziesz poświęcony Riwierze odcinek popularnej serii „Turystyczna Jazda”:
Więcej o atrakcjach i bieżących wydarzeniach na Riwierze Crikvenickiej możesz poczytać na oficjalnej stronie internetowej regionu, dostępnej także w języku polskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?