Spis treści
Polacy przywożą nielegalne pamiątki. Dane są szokujące
Sezon wakacyjny to dla służb celno-skarbowych okres pełen pracy. Wczasowicze, nie zapoznając się wcześniej z regulacjami dotyczącymi przewozu przedmiotów, kupują na potęgę pamiątki, które nie powinny znaleźć się w ich bagażu.
Tylko od początku roku Krajowa Administracja Skarbowa na Mazowszu skonfiskowała blisko 400 okazów zwierząt i roślin chronionych konwencją waszyngtońską (CITES). Celem konwencji jest m.in. regulacja międzynarodowego handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem oraz wykonanymi z nich produktami.
Większość podróżnych przewożących zakazane okazy, tłumaczy się nieznajomością przepisów, ale to nie zwalnia z odpowiedzialności. Nadawcy przesyłek z chronionymi gatunkami zwierząt i roślin często deklarują inny towar, co oznacza, że znają przepisy i wiedzą, że przemyt chronionych gatunków jest zabroniony – zaznaczyła Aneta Bulik, koordynator ds. CITES w Izbie Administracji Skarbowej w Warszawie.
Aby legalnie zabrać ze sobą okazy z listy CITES, wcześniej trzeba uzyskać stosowne zezwolenia i świadectwa. Turyści, którzy będą próbowali wjechać z tego typu przedmiotami do Polski, mogą liczyć się przede wszystkim z ich konfiskatą, a w najgorszym wypadku... karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
Jeśli przebywasz na egzotycznym urlopie i nie masz pewności, czy przewóz danej rzeczy jest legalny, zanim spakujesz go do walizki lepiej zapoznaj się z przepisami celnymi zarówno w Polsce, jak i kraju, w którym przebywasz.
Co Polacy przywożą z urlopu? Lista jest szokująca
Polka wracająca z Mauritiusu na pamiątkę z wakacji zabrała... 1,55 kg fragmentów szkieletów koralowców. Z kolei turysta powracający z Dominikany sprawił sobie... muszle ślimaka skrzydelnika olbrzymiego. Kobieta wracająca z Indonezji także przywiozła muszlę – niepozorna pamiątka miała być zakupiona w sklepie na plaży nad Oceanem Indyjskim.
Są i takie przypadki, jak te z lipca. Funkcjonariusze skontrolowali na lotnisku Chopina mężczyznę, który przyleciał z Meksyku. Miał bagaże pełne okazów, m.in. pióra należące do papug różnych gatunków ar, indyka pawiego, bażanta królewskiego i pawia, spreparowane skrzydła drapieżnego ptaka z rzędu szponiastych, różne fragmenty skór egzotycznych należących do pytonów, kajmanów i jaszczurek. Podróżny tłumaczył, że przywiezione przedmioty posłużą do ozdobienia stroju na występy, które mają przybliżyć Polakom kulturę meksykańską i aztecką. Nie wiedział, że przewóz takich przedmiotów bez odpowiednich zezwoleń jest zabroniony – powiedziała rzeczniczka KAS Justyna Pasieczyńska.
Fantazję przy wyborze pamiątek miała też inna podróżna, która z Chin przywiozła okazy z listy CITES w postaci sproszkowanej żółci niedźwiedziej.
Funkcjonariusze mają pełne ręce roboty także przy przesyłkach kurierskich. Sadzonki kaktusów z listy CITES w pluszowych misiach, kapelusz ze skóry chronionego krokodyla, dzbaneczniki zamiast t-shirtów, sadzonki storczyków naziemnych zamiast żywności dietetycznej – to tylko kilka z wielu przykładów.
Część skonfiskowanych roślin udało się uratować i można je oglądać w ogrodzie botanicznym UW w Warszawie.
Źródło: PAP
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Podróży codziennie. Obserwuj Stronę Podróży!
Źródło:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?