IPT - pasek artykułowy

Dynamiczny wypad nad morze albo poszukiwanie ciszy i spokoju. Nowe trendy w turystyce

Tomasz Chudzyński
To już wyraźny trend w rodzimej turystyce, odczuwalny i w nadmorskiej branży - urlopy są coraz krótsze, pobyty są nawet jednodniowe. - Nasza branża musi się do tego dostosować - podkreślają eksperci.
To już wyraźny trend w rodzimej turystyce, odczuwalny i w nadmorskiej branży - urlopy są coraz krótsze, pobyty są nawet jednodniowe. - Nasza branża musi się do tego dostosować - podkreślają eksperci. Przemysław Świderski
To już wyraźny trend w rodzimej turystyce, odczuwalny i w nadmorskiej branży - urlopy są coraz krótsze, pobyty są nawet jednodniowe. - Nasza branża musi się do tego dostosować - podkreślają eksperci.

Zasobność portfeli Polaków, ale i styl życia mają być przyczyną zmian w charakterze wakacyjnego wypoczynku. To kolejny sezon, w którym w regionach turystycznych województwa pomorskiego objawia się tzw. turystyka weekendowa.

- Wakacyjne pobyty stają się coraz krótsze. W przewadze, i to wyraźnej, turyści przyjeżdżają na okres poniżej siedmiu dni. Coraz mniej jest pobytów dwutygodniowych, co przecież było bardzo długo standardem urlopowym. Bardzo często mamy też do czynienia z 2-, 3-dniowymi, weekendowymi wypadami - mówił Adrian Bogusłowicz, prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej w Krynicy Morskiej.- Widzimy ten trend, rozmawiamy o nim z turystycznymi przedsiębiorcami - zaznacza Magdalena Węgrowicz, zastępczyni dyrektora Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej w Gdańsku.

Zdaniem przedstawicieli turystycznej branży trend skracania urlopów skutkuje zmniejszeniem przychodów przedsiębiorców. Problem dotyka m.in. pensjonaty, pokoje gościnne, w mniejszych, mniej popularnych miejscowościach nadmorskich czy obiektach agroturystycznych. Przyjezdnych jest mniej, rezerwacje są krótkoterminowe, część z nas na pewno będzie pod kreską - słyszymy od przedstawicieli branży.

Jacek Traczyk, prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej Ustka i Ziemia Słupska otwarcie wylicza, że straty branży wynoszą już 30 proc., w porównaniu do minionego sezonu.

Weekend? Na plażę

- To jeden z najsłabszych sezonów, jakie pamiętam. Jest bardzo mało turystów - ocenia Jacek Traczyk. - Jeszcze kilka lat temu wczasowicze na Kaszubach rezerwowali najczęściej miejscówki na 5-7 dni, a nawet dłużej. Teraz zwykle są to krótsze pobyty. Popularne stały się trwające 3-4 dni wypady.

- Goście przyjeżdżają na jeden lub dwa noclegi, chcą zapłacić jak najmniej, a nie do końca jest to możliwe - podkreśla Halina Rogińska, prezes Kaszubskiego Stowarzyszenia Agroturystycznego Kościerska Chata.

Mimo powyższych opinii, Stegna, nadmorska miejscowość w powiecie nowodworskim wydaje się być pełna turystów w środku wakacyjnego tygodnia - tak było choćby w miniony poniedziałek - a ten dzień był akurat jednym z najmniej ciepłych i pogodnych od początku wakacji. Sporo urlopowiczów było też w Jantarze i Krynicy Morskiej na Mierzei Wiślanej.

- Nie narzekamy, ale trzeba wyraźnie powiedzieć, że w ciągu tygodnia ludzi jest wyraźnie mniej, niż w latach ubiegłych - zastrzega właściciel jednej z nadmorskich knajpek w Stegnie, z którym o tegorocznym sezonie rozmawiamy. Za to każdy weekend, zwłaszcza słoneczny, oznacza nasilony ruch turystów w kierunku najbardziej popularnych, nadmorskich miejscowości turystycznych Pomorza. Korki tworzą się na trasach dojazdowych na Mierzeję Wiślaną, Półwysep Helski zazwyczaj w sobotnie poranki oraz niedzielne wieczory i popołudnia, kiedy weekendowi turyści wracają znad morza.

- Weekendy oznaczają pracę niemal non stop. Bardzo często dania kończą się nam kilka godzin przed zamknięciem - ludzi jest mnóstwo, zamawiają bardzo dużo - mówi właściciel jednej z restauracji w Jantarze.

- Są różni wczasowicze. Młodzi najczęściej przyjeżdżają na dwa-trzy dni, głównie w weekendy. Starsi chcą odpocząć trochę dłużej w nadmorskim klimacie. Rezerwują pobyty na sześć dni. Pytają o możliwość przyrządzenia posiłków - mówi pani Krystyna z Ustki, wynajmująca kwatery. - Oczywiście, że przy krótkich pobytach mam więcej pracy - prania, sprzątania, a to z kolei zabiera więcej czasu, wymaga większego wysiłku i powoduje wyższe koszty. Ale już dawno minęły czasy turnusów dwutygodniowych

.

Co decyduje?

Jeszcze kilka lat temu czynnikiem decydującym o tym, czy sezon był bardziej lub mniej udany, była pogoda. Zdarzały się przecież takie miesiące nad polskim morzem, w których deszcz i chłód ciągnęły się tygodniami. Ostatnie lata, co zauważa m.in. Adrian Bogusłowicz z krynickiego LOT-u, słońcem i temperaturami nie odbiegają od pogody śródziemnomorskiej. Obecnie decydują inne czynniki - zasobność portfeli Polaków oraz drożyzna - to jedne z najważniejszych. Po pandemii wróciła także konkurencja w postaci wakacyjnych wyjazdów zagranicznych, które cieszą się wśród Polaków wielką popularnością.

- Składa się na to wiele czynników, a przede wszystkim sytuacja ekonomiczna w kraju - uważa Jacek Traczyk. - Ludzie mają mało pieniędzy, a ci, którzy je mają, wyjeżdżają za granicę. Koszty utrzymania obiektów poszły do góry, więc oferty są wyższe. Do tego dochodzi pogoda w kratkę. Turyści sprawdzają prognozy i wpadają na dwa-trzy dni. Myślę, że wszyscy to odczuwają, a najbardziej właściciele mniejszych pensjonatów i prywatni kwaterodawcy. A jeśli oni nie „dostarczą” turystów, to również cierpi gastronomia.

Do tego styl pracy Polek i Polaków, którzy w wielu przypadkach nie mają wolnego w wakacje. Dłuższe urlopy przesuwają coraz częściej na jesień - kiedy ceny pobytów zarówno za granicą, jak i w Polsce spadają. Do tego rosnąca mobilność polskich turystów. I nieco inne wymagania, które już teraz powinny być brane pod uwagę przy przygotowaniu oferty przez rodzimą branżę.

- Do Stegny albo Krynicy Morskiej przyjeżdżałam z rodzicami, kiedy byłam dzieckiem, na tydzień lub dwa wakacji. Po dwudziestu latach zauważam, że tu jest nadal tak samo i właściwie nie ma co robić. Jest sporo ludzi, jest głośno… A ja po tygodniu pracy w „korpo” (korporacji - red.) szukam czegoś innego. Wypad ze znajomymi nad morze, na plażę? Owszem, na weekend, trzy dni, to całkiem ciekawa opcja, ale na pewno nie dłużej - mówi nam jedna z turystek, którą spotykamy na plaży w Stegnie.

- „Szybki” tryb życia przekłada się na nasz sposób wypoczynku. Organizacja krótkiego wypadu z rowerami np. nad morze, nad jezioro, do lasu, w odległości 400 km od domu, wydaje się być łatwiejsza, sprawniejsza, szybsza, zapewniająca elastyczność. W razie niepogody, czy jeśli coś się wydarzy w pracy, wrócić jest bardzo łatwo. To esencja weekendowej turystyki - wskazuje Magdalena Węgrowicz.

Konieczne wnioski

Wicedyrektorkę PROT pytamy o to, czy turystyka weekendowa to problem. Zdaniem Magdaleny Węgrowicz wyraźny trend w rodzimej turystyce nie musi oznaczać krachu, czy nawet poważnego kryzysu całego sektora.

- Pamiętajmy, że branża turystyczna, nie tylko na Pomorzu, rozwija się bardzo dynamicznie. Ostatnie lata upływały pod znakiem licznych inwestycji, nie tylko w modernizację hoteli, ośrodków wczasowych, pensjonatów, nie mówiąc o infrastrukturze takiej jak drogi, baseny, gastronomii itp. ale o powiększaniu bazy noclegowej. To zaplecze jest o wiele większe niż jeszcze dekadę temu. Trudno dziś, bez danych, dyskutować o tym, czy tegoroczny sezon jest gorszy od poprzednich. Można natomiast zauważyć, że przy większej bazie noclegowej, nawet identyczna liczba turystów może sprawiać wrażenie, że ludzi na urlop przyjechało mniej - tłumaczy Magdalena Węgrowicz. - Z drugiej strony z obecnego trendu trzeba wyciągać wnioski. Może skoro weekendy np. na Mierzei Wiślanej czy w innych miejscach na Pomorzu są tak fantastyczne z punktu widzenia turysty, to może warto zadbać o to, by środek tygodnia był jeszcze bardziej atrakcyjny, pod różnymi względami, aspektami oferty? By turysta zechciał się zatrzymać na dłużej

.

Adrian Bogusłowicz już w zeszłym roku mówił o swego rodzaju dostosowaniu się turystycznego sektora do nowych trendów.

- To turyści zmieniają turystykę. Obserwujemy, że Polacy czas urlopu dzielą między dwa, a nawet trzy lokalizacje w Polsce, morze, jeziora czy góry - tak dla przykładu. Nie wiem, czy ten rok potwierdzi ów trend, bo wszyscy mierzymy się z mniejszymi możliwościami naszych portfeli, a wyraźne stało się zjawisko, że polski turysta chce nie tylko odpocząć, ale też zobaczyć jak najwięcej. I korzysta z wszystkich dostępnych atrakcji w czasie urlopu. W Krynicy Morskiej obowiązkowe są rejsy statkami białej floty do Fromborka, wejście na najwyższą wydmę - Wielbłądzi Garb, zwiedzanie latarni morskiej, najnowsza atrakcja, jaką jest przekop mierzei... I rzeczywiście trzeba przyznać, że polska turystyka mocno się w kwestii dodatkowej oferty rozwija - tłumaczył szef krynickiej LOT.

- Nasi turyści dostrzegli w czasie pandemii, że w Polsce jest wiele nieoczywistych miejsc, pięknych zakątków, w których można wypocząć. Znaleźć np. ciszę, piękno przyrody, architekturę. Pokochali te miejsca i do nich wracają. Mówimy tu o turystyce w rytmie slow - spokojnym, powolnym wypoczynku, kolejnym, wyraźnym zaznaczającym się w turystyce - zaznacza Magdalena Węgrowicz

.

Wycieczkowiec Star Legend wpłynął do Portu Gdańsk

To prawdziwy boom turystyczny w Gdańsku. Kolejny wycieczkowi...

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronapodrozy.pl Strona Podróży