Spis treści
Islandia: turysta ledwo uszedł z życiem
Natura potrafi być bezwzględna – Islandia, słynąca z zachwycających krajobrazów – może być tego przykładem. O przerażającej sile jednego z żywiołów przekonał się turysta, który zignorował znaki ostrzegawcze i ledwo uszedł z życiem...
Mężczyzna wybrał się na plażę Reynisfjara, jedną z najchętniej odwiedzanych i fotografowanych atrakcji wyspy. Niestety on sam, chcąc wykonać wspaniałe ujęcie, niebezpiecznie zbliżył się do oceanu. Chcąc wrócić w bezpieczne miejsce, odwrócił się plecami do wody. Nadchodząca w szybkim tempie fala porwała turystę.
Nagranie, choć przerażające, powinni zapamiętać wszyscy turyści planujący wybrać się na Islandię.
Jeśli chcesz obejrzeć nagranie, włącz tryb pełnoekranowy:
Niebezpieczna plaża na Islandii
Film znalazł się na facebookowym profilu Guide to Iceland. Mężczyźnie na szczęście nie stało się nic poważnego, jednak sytuacja mogła skończyć się dla niego tragicznie, o czym wspominają autorzy profilu:
Oto przypomnienie, czego NIE robić na Islandii. Temu mężczyźnie udało się wyjść z opresji tylko zmarzniętym, przemoczonym i poobijanym. Inni nie mieli tego szczęścia... Prosimy, przed wejściem na plażę Reynisfjara zapoznaj się ze znakami ostrzegawczymi. Jeśli to zrobisz, nic ci się nie stanie podczas podziwiania tego pięknego wybrzeża.
Rzeczywiście, islandzka plaża jest jedną z najniebezpieczniejszych atrakcji na świecie. Choć wygląda niesamowicie, oceaniczne fale są tam nieprzewidywalne, a za podchodzenie zbyt blisko wody można zapłacić najwyższą cenę...
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Podróży codziennie. Obserwuj Stronę Podróży!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?