Spis treści
- Tajemnicze miejsca w Polsce: Kolorowe jeziorka - pasmo górskie Rudawy Janowickie
- Kopalnia uranu - Kletno. Zwiedzanie z dreszczykiem
- Kaplica czaszek - Kudowa Zdrój. To jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w Polsce
- Miasto widmo - Kłomino. Raj dla fanów urbeksu
- Tajemnicze miejsce na Mazurach: Piramida w Rapie
Czy zdawaliście sobie sprawę, że na Mazurach istnieją piramidy, w niewielkiej wsi na Dolnym Śląsku wydobywano kiedyś uran, a w Kudowie Zdroju zbudowano miejsce na wzór rzymskich katakumb? Nasz kraj skrywa wiele tajemnic, jednak dziś opiszemy 5 z nich - zobaczcie jedne z najbardziej tajemniczych miejsc na mapie Polski.
Tajemnicze miejsca w Polsce: Kolorowe jeziorka - pasmo górskie Rudawy Janowickie

CC BY-SA 3.0Wikipedia.org / Pitert / CC BY-SA 3.0
Te zbiorniki wodne noszące wyjątkowo sympatyczną nazwę leżą w woj. dolnośląskim, u podnóża Wielkiej Kopy - najwyższego szczytu we wschodniej części Rudaw Janowickich. Powstały na terenie wyrobisk dawnych niemieckich kopalni. Dlaczego stawy te nazwano Kolorowymi jeziorkami? Oczywiście ze względu na ich wyjątkowe barwy, a właściwie skład chemiczny podłoża, który bawi wodę. Jeziorko Purpurowe zawdzięcza swój kolor występującym w nim związkom żelaza, a Jeziorko Błękitne - związkom miedzi. Z kolei w żółtym akwenie ciężko dostrzec ciepłą, słoneczną barwę, a Jeziorko Zielone (zwane także Czarnym Stawkiem) ma więcej wspólnego ze swoją drugą nazwą. Niemniej jednak ciężko oderwać od nich wzrok, a różnica w zabarwieniu wody w poszczególnych stawach jest widoczna. Okolica, w której znajdują się Kolorowe jeziorka jest bardzo urokliwa - oprócz wody jest tam jaskinia położona w okolicy kilkunastometrowego pasa skałek. Obok tej ciekawej atrakcji biegnie zielony szlak prowadzący na Wielką Kopę - warto zatrzymać się tam i odpocząć od spaceru pod górę. Rowerzyści mogą dotrzeć do jeziorek drogą rowerową oznakowaną na niebiesko.
Kopalnia uranu - Kletno. Zwiedzanie z dreszczykiem

CC BY-SA 3.0Wikipedia.org / Laura631 / CC BY-SA 3.0
Kolejne tajemnicze miejsce na naszej liście również znajduje się na Dolnym Śląsku. W latach 50. XX wieku ZSRR intensywnie poszukiwało złóż uranu na terenie Polski. Odnaleziono je m.in. właśnie w Kletnie, które słynęło już wcześniej z obfitości w inne surowce. Kopalnia w Kletnie uzyskała status tajnej i przyniosła ok. 20 ton czystego uranu. Było to aż 5% całego radzieckiego wydobycia uranu w polskich Sudetach. Od 2002 roku udostępniono turystom do zwiedzania część kopalni (ok. 200 metrów) - Sztolnię Fluorytową. To jedna z najwyżej usytuowanych sztolni. Jej wlot znajduje się na wysokości ok. 800 metrów n.p.m. Przewodnicy oprowadzający gości przedstawiają całą historię górnictwa tego rejonu i wyjawiają, jak budowano te niezwykłe korytarze. Wszyscy, którzy na własne oczy chcą zobaczyć tę tajną kopalnię uranu mogą to zrobić od początku lutego do końca listopada - właśnie wtedy ścieżka turystyczna jest otwarta dla zwiedzających. Bez obaw! Przebywanie w sztolni nie zagraża ekspozycją na promieniowanie jonizujące.
Kaplica czaszek - Kudowa Zdrój. To jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w Polsce

CC BY 3.0Wikipedia.org / Merlin / CC BY 3.0
Ten przerażający obiekt jest miejscem złożenia szczątków ofiar wojen i epidemii cholery, a zarazem mieszkańców ziemi kłodzkiej. W 1776 roku ksiądz Wacław Tomaszek zauważył w pobliżu kościoła ludzkie szczątki. Ich ilość była tak ogromna, że zdecydowano o zbudowaniu specjalnej kaplicy mającej być miejscem gromadzenia kości. Na wzór rzymskich katakumb wzniesiono budynek, który mieści się w Kudowie Zdroju, a dokładniej w dzielnicy Czermna. To miejsce idealne dla studentów medycyny - można tam obejrzeć kość udową człowieka mierzącego 2 metry, czaszkę ze śladami po kulach oraz odznaczającą się zmianami chorobowymi. Oprócz odkopanych wcześniej kości, znajdują się tam także szczątki samego księdza Wacława Tomaszka i grabarza, który pomagał duchownemu przy wydobyciu i oczyszczeniu ludzkich szkieletów.
Miasto widmo - Kłomino. Raj dla fanów urbeksu

CC BY-SA 4.0Wikipedia.org / MOs810 / CC BY-SA 4.0
Położona o ok. 10 km od miasta Borne Sulinowo osada nie ma szczęśliwej historii. Powstałe w latach 30. XX wieku miasteczko to pozostałość po niemieckim obozie jenieckim, a później bazie Armii Radzieckiej - mieszkali tam żołnierze ze swoimi rodzinami. Po wycofaniu się wojsk radzieckich, w 1993 roku teren przeszedł, wraz z bliźniaczą miejscowością, pod opiekę polskiej administracji. Chociaż Borne Sulinowo udało się zasiedlić, zupełnie inaczej było w przypadku Kłomina. Część budynków zrewitalizowano, jednak pozostałe nadal niszczeją i popadają w ruinę lub je wyburzono. Na rynku pojawiła się nawet oferta sprzedaży Kłomina za 2 miliony złotych, jednak nie znalazł się chętny na to, by być posiadaczem terenu. Teraz opuszczona osada jest miejscem wycieczek pasjonatów opuszczonych miejsc, którzy eksplorują zapomniane obszary.
Tajemnicze miejsce na Mazurach: Piramida w Rapie

CC BY-SA 3.0Wikipedia.org / mzopw / CC BY-SA 3.0
Mazury zazwyczaj kojarzą się turystom z pięknymi jeziorami i lasami. Niewielu z nich wie, że tereny te skrywają mroczne tajemnice. Oprócz Wilczego Szańca (kwatery głównej Adolfa Hitlera - przyp. red.), spotkać tam można np. piramidę, która jest… grobowcem. Położona w lesie budowla swój kształt zawdzięcza właścicielowi - baronowi Friedrichowi von Fahrenheid.
Zainspirowany starożytnym Egiptem kolekcjoner dzieł sztuki wpadł na pomysł, by konstrukcja rodzinnego grobowca przybrała iście egipski charakter. Pierwszą osobą pochowaną w grobowcu była trzyletnia córka barona - Ninette. Później złożono tam ciała jeszcze siedmiu członków rodziny, w tym samego pomysłodawcy. Już samo wybranie się w okolice grobowca przy świetle słonecznym może dostarczyć silnych wrażeń. Z pewnością nie polecamy oglądania tego strzelistego budynku w nocy.

Wystawa Paraolimpijska w Lidzbarku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?