IPT - pasek artykułowy

Zagrożenie na plażach w Hiszpanii. „Jajka sadzone” mogą skutecznie popsuć twój urlop

Patrycja Seklecka
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Hiszpańskie plaże są jednym z ulubionych miejsc na wakacje Polaków. Nasi rodacy chętnie oblegają piaszczyste wybrzeża nie wiedząc, że w wodzie może czyhać na nich prawdziwe niebezpieczeństwo. Jeśli spędzasz wakacje w Hiszpanii, miej się na baczności i sprawdź, czy nie widzisz obok siebie „sadzonego jajka”.

Spis treści

Wypoczywasz w Hiszpanii i widzisz „jajko sadzone”? Uciekaj!

Krystaliczna woda przyciąga na wybrzeża Hiszpanii nie tylko turystów. Przy brzegach czają się różnorodne stworzenia – jednym z nich jest zwierzę, powszechnie znane jako... „jajko sadzone”.

Cotylorhiza tuberculata
Z takim „jajkiem sadzonym” nie chcesz mieć raczej nic wspólnego...

CC BY-SA 2.0Flickr.com / Massimiliano Calamelli / CC BY-SA 2.0

W rzeczywistości jest to meduza z gatunku cotylorhiza tuberculata. Swoją potoczną nazwę zawdzięcza niecodziennemu wyglądowi. Niewprawione oko rzeczywiście może pomyśleć, że ktoś zrobił sobie żart, a w wodzie pływa właśnie sadzone jajo.

Powszechnie występują w Morzu Śródziemnym, Morzu Egejskim i Morzu Adriatyckim. O morskich stworzeniach, których ostatnio bardzo dużo jest szczególnie w Hiszpanii, opowiedziała tiktokerka posługująca się na platformie pseudonimem wiecej.klaudii. Cotylorhiza tuberculata mają pojawiać się na wybrzeżach niemal całej Hiszpanii, choć najwięcej jest ich w okolicach Barcelony i Alicante.

Czym grozi spotkanie z „pływającym jajkiem sadzonym”?

Zetknięcie z prawdziwym pływającym jajkiem nie grozi oczywiście niczym, natomiast z meduzą cotylorhiza tuberculata... może mieć niestety przykre konsekwencje.

Nie stwarzają one co prawda śmiertelnego zagrożenia dla ludzi, jednak zetknięcie ze stworzeniem może skutkować dolegliwościami bólowymi, a w przypadku alergii także intensywnym świądem. Uważaj na nie szczególnie podczas wakacji z dziećmi, bowiem styczność z meduzą może być dla nich dość traumatycznym doświadczeniem.

Co na oparzenie meduzy?

Po spotkaniu z meduzą dokładnie obejrzyj oparzone miejsce i obserwuj swoje samopoczucie, a w przypadku niepokojących objawów, takich jak m.in.:

  • biegunka,
  • wysypka,
  • nudności
  • czy duszności,

koniecznie zgłoś się do najbliższej placówki medycznej.

[cyt]Po oparzeniu przez meduzę należy przepłukać bolące miejsce słoną wodą, a następnie przy użyciu pęsety lub po włożeniu rękawiczek usunąć kawałki macek ze skóry. W przeszłości do płukania często stosowano ocet. Nie jest on jednak zalecany – może aktywować piekące komórki, które jeszcze nie wystrzeliły. Zamiast tego, po usunięciu wszystkich macek, warto zastosować okłady z lodu, które mogą zmniejszyć stan zapalny i ból. Nigdy nie oddawaj moczu na użądlenie meduzy – tłumaczy Gabriela Fedyk z serwisu stronaZDROWIA.pl

Po pomoc możesz poprosić także obecnego na plaży ratownika. Przed podróżą zadbaj o wyrobienie i zabranie ze sobą karty EKUZ.

O innych zwierzętach, których musisz unikać na wakacjach, przeczytasz w poniższym artykule:

Turysto, tych zwierząt strzeż się na wakacjach i urlopie. Spotkanie z nimi grozi śmiercią

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Podróży codziennie. Obserwuj Stronę Podróży!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronapodrozy.pl Strona Podróży