Zatonie to niezwykły pałac, piękny Park Książęcy, miłosna Świątynia Różana, urokliwe alejki. To miejsce jak z bajki czeka na Was!

Michał Korn
Michał Korn
Wideo
od 16 lat
Park Książęcy w Zielonej Górze Zatoniu otrzymał miano Cudu Polski 2023 roku. O tym zaszczytnym tytule zadecydowali internauci w ramach wakacyjnego plebiscyt National Geographic Traveler. Popularność tego miejsca i zachwyt nad nim wcale nas nie dziwią. Przechadzając się po ruinach pałacu, pięknych, zielonych, zadrzewionych alejkach, wdrapując się na szczyt Różanej Altany oddychamy pełną piersią świeżym powietrzem w otoczeniu bajecznych, parkowych krajobrazów i przyrody, która jak nigdzie jest na wyciągnięcie ręki. Bajecznie jest tu o każdej porze roku! Jesienią miejsce to wygląda, jak zaczarowany ogród.

Spis treści

Książęcy Park w Zatoniu, historyczna perełka Zielonej Góry to miejsce idealne nie tylko na weekendowy wypad z rodziną lub znajomymi. Na taką krótką podróż możecie wybrać się w dowolnym dniu tygodnia (choćby po pracy) i będzie równie pięknie, zapewniamy! A na miejscu czekają atrakcje, które nie pozwolą się nudzić i na pewno umilą wypoczynek.

Rowerem do Zatonia? Tylko i wyłącznie! - mapa

Zanim jednak zdecydujecie się na podróż, warto przemyśleć środek lokomocji. Przecież rowerem z Zielonej Góry do pałacu dojedziecie błyskawicznie. Tempo spacerowe zagwarantuje wam podróż do celu w około 40-70 minut. Ci, którzy chcą się nieco bardziej zmęczyć trasę pokonają w 15-20 minut. Do tego wszystkiego dojdzie oczywiście satysfakcja z pokonanych kilometrów, malownicza ścieżka rowerowa, która zagwarantuje bezpieczny dojazd oraz brak kłopotu z zaparkowaniem auta, co w weekend może być czasami nieco trudne - choć i tak jest lepiej, niż jeszcze w 2022, bowiem w okolicach pałacu w Zatoniu powstało sporo nowych miejsc parkingowych. Czyli jednak rower? I bardzo dobrze! Oto trasa:

Klimatyczny pałac, park i Różana Świątynia

Warto również dodać, gdyby ktoś zapomniał, że taka przejażdżka rowerem doskonale wpłynie na kondycję i zdrowie. A na miejscu czeka was zasłużony wypoczynek na przypałacowej polanie, leżaki, ścieżki rowerowe i piesze oraz oczywiście ruiny XVII-wiecznego, bardzo klimatycznego pałacu. Ponadto spacerując na terenie parku odkryjemy m.in. Dąb Talleyranda, Platan Humboldta, Łąkę Joanny, czy replikę sarkofagu rzymskiego - nie, to nie żart! Jednym z ulubionych miejsc spacerowiczów Parku Książęcego jest Różana Świątynia, z której w linii prostej (dobrze widać to na naszych fotografiach) możecie dostrzec sam pałac oraz ujmującą panoramę parku. I to wszystko znajduje się na 52-hektrowym obszarze z pajęczyną przepięknych, zielonych alejek pełnych drzew i rozmaitej roślinności. Nic tylko się zachwycać i wypoczywać. Warto dodać, że raz na jakiś czas istnieje opcja zwiedzania pałacu i parku razem z przewodnikiem, ktory uraczy was niezwykłą historią tego miejsca.

Zobacz koniecznie:

Dywany czosnku niedźwiedziego

Osobiście znam ludzi, którzy od 2021 roku (w obecnym również byli) przyjeżdżają do Zatonia w okresie maja, kiedy kwitnie czosnek, ale nie byle jaki! Wówczas park usłany jest białymi dywanami tejże rośliny i w zadzie przez Zieloną Górę Zatonie nie da się przejechać w zamkniętym samochodzie. Tak intensywnie pachnie, a w dodatku pięknie wygląda oczywiście czosnek niedźwiedzi. Nie wolno go zrywać, ale można mieć w ogródku i wtedy korzystać z jego właściwości.

Więcej o czosnku niedźwiedzim w Zatoniu:

A wieczorem przepiękne kolorowe iluminacje

No dobrze, a jak już pojeździcie na dwóch kółkach, pobiegacie, pospacerujecie i odpoczniecie, możecie... odpoczywać dalej! Na pomoc przychodzi przypałacowa kawiarenka czy wózek z lodami i innymi smakołykami - znajdziecie je nie tylko na terenie parku ale również przy ulicy Księżnej Doroty. I tak możecie relaksować się do wieczora. Zapytacie, ale po co? Otóż po zmroku, ruiny pałacu oraz fontanny zdobione są kolorowymi iluminacjami! I to wszystko naprawdę trzeba zobaczyć na własne oczy. Zapiera dech? To mało powiedziane!

Ten pałac w swoich murach kryje jeszcze niejedną tajemnicę.
Ten pałac w swoich murach kryje jeszcze niejedną tajemnicę. Michał Korn

Punkt informacji turystycznej na terenie parku

Warto dodać również, że w okolicy parkingu znajduje się punkt informacji turystycznej, gdzie możecie nabyć m.in. mapkę z planem parku oraz pamiątkowe gadżety. Punkt czynny jest od środy do niedzieli w godzinach 10.00 - 18.00.

Rewolucja Doroty de Talleyrand-Périgord

Przypomnijmy, że pałac w Zielonej Górze Zatoniu został wybudowany w 1689 roku przez ówczesnego właściciela dóbr zatońskich Balthazara von Unruh w formie barokowego dworu. W latach 1842-1843 podwyższono obiekt o jedno piętro i dobudowano jego nową część.

- Zmieniał się też przypałacowy park. Sprawczynią tych nowości była księżna żagańska Dorota de Talleyrand-Périgord (księżna Dino), która przeprowadziła się tu w latach czterdziestych XIX w. Za jej tu panowania działo się bardzo wiele, także pod względem kulturalnym i towarzyskim. Wystarczy wspomnieć, że w 1841 r. Zatonie odwiedził król Prus Fryderyk Wilhelm IV wraz z małżonką. A swoje koncerty w zatońskim pałacu dawał kompozytor Franciszek Liszt. Mówi się nawet, że grał tu też Fryderyk Chopin - opowiada nasz redakcyjny kolega, Leszek Kalinowski.

Pałac spalono, wszystko zaczęło niszczeć

Po drugiej wojnie światowej, w 1945 roku, pałac został spalony przez wojsko radzieckie. I tak mijały lata, a pałac i park popadały w coraz większą ruinę. Dopiero w 2018 roku dzięki staraniom miasta (Zielona Góra połączyła się z gminą w 2015 roku, Zatonie stało się częścią miasta) udało się rozpocząć rewitalizację tego miejsca. Inwestycja kosztowała 17 milionów złotych. Odbyła się w ramach projektu „Zachowanie i wykorzystanie historycznych krajobrazów parkowych w Branitz i Zatoniu".

Świątynia Różana to również przyjemne miejsce na romantyczny spacer.
Świątynia Różana to również przyjemne miejsce na romantyczny spacer. Michał Korn

W rekonstrukcji pałacu i parku pomogły stare zdjęcia, fotografie i pocztówki, a także odnalezione m.in. fragmenty rzeźby „Młody faun z łabędziem” oraz podłogi z cieplarni i elementy sztukaterii z wnętrza oranżerii.

Drugi etap rewitalizacji Pałacu Książęcego w Zatoniu

Obecnie Zielona Góra przygotowuje się do drugiego etapu rewitalizacji. Trwają prace projektowe. Inwestycja miałaby się rozpocząć w 2024 lub 2025 roku. Chodzi o rozbudowę oranżerii, szklany dach nad ruinami pałacu czy rewitalizację pozostałych 20 ha parku. Zmieni się też położenie m.in. rzeźby dzika. Zaplanowano też mały punkt widokowy, dodatkowe miejsca na pikniki rodzinne oraz plac festynowy, na którym organizowane będą masowe imprezy. Wówczas też uruchamiany będzie dodatkowy, tymczasowy parking.

Aż trudno uwierzyć, że przez tak długi czas nikt tu nie mieszkał

Pałac został zbudowany pod koniec XVII wieku przez Baltazara von Unruha, marszałka szlachty zielonogórskiej, ale uległ gruntownej przebudowie właśnie w czasach księżnej Doroty. Chociaż, jak możemy przeczytać na płycie inskrypcyjnej, kształt, obrys budowli pozostał niezmienny od wieku XVII. Zmieniła się jednak funkcja tego obiektu. Przez długi czas, nawet gdy był już w posiadaniu księżnej Doroty, nikt tutaj nie mieszkał. Był jednak doskonale utrzymany. Księżna bywała tutaj sporadycznie, jak chociażby w 1815 roku, podczas trwania kongresu wiedeńskiego. Wydała wówczas dyspozycje dotyczące remontu, gdyż uznała, że trzeba było wymienić tapety, podłogi, nie mówiąc już o tym, że doszło do przebudowy budynków folwarcznych.

W tle potężny Dąb Talleyranda. O każdej porze roku wygląda bardzo okazale. Warto dodać, że niedawno przeszedł zabiegi pielęgnacyjne - zredukowano konary
W tle potężny Dąb Talleyranda. O każdej porze roku wygląda bardzo okazale. Warto dodać, że niedawno przeszedł zabiegi pielęgnacyjne - zredukowano konary w celu odciążenia pękniętego przewodnika oraz usunięto susz. Michał Korn

W 1840 roku, po śmierci swojego wieloletniego kochanka i preceptora Karola Maurycego Talleyranda, przyjechała na Dolny Śląsk, do Zatonia.

Osiadła tutaj i rozpoczęła sądową batalię o odzyskanie Księstwa Żagańskiego, które znajdowało się w rękach jej siostrzeńca.
W 1840 roku, po śmierci swojego wieloletniego kochanka i preceptora Karola Maurycego Talleyranda, przyjechała na Dolny Śląsk, do Spłaciła go i po czterech latach stała się księżną żagańską. Nawiasem mówiąc, był to już jej trzeci tytuł książęcy.
Zatonie było jednak arystokratce nadal bardzo bliskie i traktowała je jako letnią rezydencją, odskocznię od gwarnego żagańskiego dworu.

Czytaj również:

Przebudowa zmieniła funkcję pałacowych pomieszczeń

W 1842 rozpoczęto przebudowę. Zmieniła przede wszystkim funkcję poszczególnych pomieszczeń. W ruinach, w ceglanym murze, możemy dostrzec kawałki rudy darniowej. To charakterystyczny budulec na tych terenach. Jego wykorzystanie było bardzo dobrym sposobem na walkę z wilgocią. Na parterze, były pierwotnie pokoje księżnej, obok pomieszczenia dla służby. Po przebudowie księżna przeprowadziła się na wyższą kondygnację, a parter pełnił funkcje reprezentacyjne.

Łazienki pierwotnie były się w głównym budynku, czego śladem są zachowane fragmenty terakoty. Już pod koniec XIX wieku łazienki znajdowały się w specjalnej przybudówce.

Dalej mamy pomieszczenia służby i sień, która ciągnęła się przez cały pałac. Sień była podzielona na trzy części - tylną, środkową i przednią. Tutaj też znajdziemy dwa pomieszczenia gospodarcze bez okien i klatkę schodową. Spoglądając w górę możemy dostrzec duży otwór drzwiowy, gdzie na pierwszym piętrze, był gabinet.

Tuż przy ruinach pałacu można skorzystać z leżaków i urządzić sobie piknik na polanie.
Tuż przy ruinach pałacu można skorzystać z leżaków i urządzić sobie piknik na polanie. Michał Korn

Na parterze znajdziemy pomieszczenia reprezentacyjne - przede wszystkim jadalnię, w której w przeciwieństwie do innych pomieszczeń, podłoga była marmurowa, a nie drewniana. Widać jeszcze fragmenty kamiennych cokołów.

Przejście do białej sali głównej z kominkami

W ruinach znajdziemy także przejście do sali głównej, gdzie przyjmowano gości. Była biała, z kominkami i oknami wychodzącymi na południe. Z niej można przejść do mniejszego pomieszczenia. To biblioteka, o której sama księżna pisała, że posiadała bogaty księgozbiór w wielu językach. Pomieszczenie to zwane jest także gabinetem dyplomatycznym. A to już zasługa męża ostatniej właścicielki Oskara von Lancken-Wakenitz, który był dyplomatą i prawdopodobnie przywoził z rozlicznych podróży pamiątki, które tutaj były prezentowane. A z biblioteki prowadziło wyjście do cieplarni.

Słynny czosnek niedźwiedzi ma wiele właściwości leczniczych. Rośnie go mnóstwo na terenie parku, ale nie można go zrywać!
Słynny czosnek niedźwiedzi ma wiele właściwości leczniczych. Rośnie go mnóstwo na terenie parku, ale nie można go zrywać! Michał Korn

Ogród pod szkłem

Dziś na obrysie dawnej cieplarni znajduje się zbudowany trejaż nawiązujący bryłą do dawnej cieplarni. To był jakby trakt spacerowy wśród roślin prowadzący do oranżerii i dalej do kolejnego pawilonu, loggii. Dla spacerowiczów w chłodne, zimowe dni była jeszcze jedna alternatywa. To kolejny pawilon z wielkim tarasem z drzewkami pomarańczowymi, na który wchodziło się z pierwszego piętra. Całość uzupełnia komin, który przypominał ogromną antyczną kolumnę.
Oranżeria z kolei wzorowana jest na budowlach antycznych wzniesionych w stylu korynckim. Miała zapewne przypominać ks. Aleksandrowi jego ukochaną Italię. We wnętrzu znajdziemy elementy nawiązujące do dzieł sztuki odkrytych w Pompejach. W Zatoniu, obok siebie mamy dwa modele podejścia do zrujnowanych zabytków. Pałac zachowany w postaci trwałej ruiny oraz oranżerię, która została odbudowana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na stronapodrozy.pl Strona Podróży