Park Szwajcaria w Gliwicach w jesiennej odsłonie. Tajemniczo, magicznie i kolorowo. Tutaj naprawdę warto zajrzeć. Zobaczcie ZDJĘCIA

Niegdyś mieszkańcy przychodzili tutaj pojeździć na łyżwach, popływać kajakiem czy odprężyć się i odpocząć wśród kwietnych łąk.

Jesienią parkowe uliczki zmieniają się w magiczny, otoczony kolorowymi drzewami, zakątek nieopodal tętniącego życiem centrum miasta.

Od strony ulicy działa restauracja, niegdyś prowadzona przez Browar Toszecki. Za nią znajdowała się kręgielnia i ogromny taras z miejscem dla 600 osób. W środku urządzona była duża sala restauracyjna, sala taneczną i pokoje gościnne.

Po II wojnie światowej park przestał pełnić funkcję miejskiego. Mieszkańcy jednak nadal chętnie go odwiedzali. Spacerowali i wypoczywali wśród szumu drzew.

W późniejszych latach budynek restauracji został przekształcony w Ośrodek Szkolenia Kierowców WORD. Miasto zapomniało o parku, ale mieszkańcy aż do lat 80. wciąż korzystali z jego uroków. Niestety, pod koniec lat 90. ośrodek zamknął do niego dostęp.

Przez kilkanaście lat teren stał zapomniany i zaniedbany... Zmieniło się to dopiero w 2011 roku, kiedy Gliwice zdecydowały o przemianie terenu parkowego i ponownym udostępnieniu go mieszkańcom.

Dziś Park Szwajcaria to jedno z ulubionych miejsc gliwiczan. Jest zachwycający i pełen uroku o każdej porze roku czy nawet dnia!

Odwiedziliśmy park jesiennym październikowym popołudniem, żeby pospacerować wśród stawów i kolorowych koron drzew. W tym zakątku Gliwic można się zakochać...