Spis treści
Kolejowy eksperyment odkrywa uciążliwe wady
Studenci logistyki na Akademii Pomorskiej w Słupsku we współpracy z portalem rynek-kolejowy.pl przystąpili do niecodziennego eksperymentu, który powinien zainteresować każdego fana podróżowania.
Celem „testu” przeprowadzonego pod okiem wykładowcy Jana Parszewskiego było sprawdzenie, z jakimi problemami mierzy się polska kolej oraz co stoi na przeszkodzie rozwoju połączeń międzynarodowych. Wnioski są zaskakujące.
„Dałbym sobie spokój i pojechał autem albo poleciał samolotem”
Studenci zostali poproszeni o zakup biletów na pociągi do Berlina, Kijowa, Pragi, Bratysławy i Wiednia. Jak podkreśla portal, żadnemu z nich nie udało się kupić biletu. Jakie problemy stanęły im na drodze? To m.in.:
- trudno o „sensowne” połączenia z większości zakątków Polski, z wyjątkiem dużych miast,
- proces zakupu jest bardzo skomplikowany i trwa nawet kilkadziesiąt minut,
- konieczność zakupu niektórych biletów w kasie (na połączenia międzynarodowe zazwyczaj tylko w dużych miastach),
- brak informacji o cenie biletu, jeśli musimy zakupić go w kasie,
- opóźnienia, które mogą zakłócić proces przesiadkowy.
- Mnie wyszło, że bilet przez Internet do Pragi mogę kupić od Katowic, osobny bilet muszę kupić do Katowic, na połączenie krajowe [...] Dałbym sobie spokój i pojechał autem albo dopłaciłbym niewiele i poleciał samolotem. Ani czas, ani cena takiej podróży koleją nie zachwyca, a proces zakupu wręcz odstrasza. Irytujące jest też to, że jeśli już pójdę do kasy, to nie wiem, ile za taki bilet zapłacę. Może sto złotych, a może trzysta. Informacji, jaka jest cena bazowa za przejazd do Pragi, nie znalazłem – podsumował jeden ze studentów.
Swoimi wrażeniami podzielili się także inni.
- Już na wstępie mam do czynienia z tym samym problemem, co koleżanki i koledzy. Dostaję informację o tym, że biletu nie da się kupić przez Internet i żebym poszedł do kasy. Naprawdę? W XXI wieku mam iść do kasy? I to najlepiej w Gdańsku, bo tam jest kasa międzynarodowa? Okazało się, że bilet można kupić, ale z Warszawy, ale też nie na wszystkie pociągi. Czyli najpierw, żeby tłuc się pociągiem, muszę tłuc się przez Internet i marnować czas na zrozumienie, w jaki zawiły sposób to wszystko działa – dodał kolejny.
Podobnych wypowiedzi młodych ludzi biorących udział w eksperymencie jest sporo. Każdy z nich wybrałby inny sposób transportu. Wnioski Jana Parszewskiego, choć brzmią kuriozalnie, pokazują dobitnie to, co według potencjalnych pasażerów, w krajowej kolei po prostu zdaje egzaminu.
- Eksperyment wykazał, że jeżeli nie mieszka się w dużym mieście, gdzie w świadomości mieszkańców istnieją jakieś pociągi międzynarodowe, nie ma szans na zachęcenie kogoś do tej formy podróży. Będzie to zadanie dla fascynatów kolei, ale nie dla zwykłych pasażerów. Pomysł rozbija się o rzeczy naprawdę podstawowe, irytacja studentów sposobem sprzedaży biletów, który rozmija się ze znanymi im standardami, jest wielka. Zakup biletów przez Internet wymaga sporej wiedzy geograficznej, a najlepiej jeszcze tej dotyczącej przebiegu linii kolejowych – powiedział wykładowca i dodał, że kolejnym dużym utrudnieniem jest znalezienie cen biletów na stronach polskich przewoźników.
Internauci znają inne rozwiązania
Pod postem na Facebooku zaroiło się od opinii internautów. Niektórzy komentujący wskazali, że również mieli trudności z ustaleniem ceny czy przebrnięciem przez proces zakupu. Inni dzielili się wskazówkami i sposobami na to, jak bezproblemowo kupić bilety na połączenia międzynarodowe – zazwyczaj są to zagraniczne strony. Jeden z czytelników udostępnił także zrzut ekranu, na którym widać, że z Chałupek do czeskiego Bohumina (6 minut jazdy pociągiem) dojedziemy za… 189,13 zł. Nie wiadomo jednak, czy był to błąd systemu, bo aktualnie „bilety na to połączenie kupimy w kasie” lub na niektóre kursy online, w cenach (na 29 stycznia 2023) od ok. 47 zł do nawet 94,72 zł.
Chociaż rezultat eksperymentu nie napawa optymizmem, warto podkreślić, że zakup biletu – jeżeli znamy stację początkową – jest całkiem łatwy i przyjemny. Po wpisaniu w wyszukiwarkę miasta początkowego i następnie docelowego, ceny także są dobrze widoczne. Z kolei siatka połączeń wciąż jest rozbudowywana. Z Polski pociągiem dostaniemy się m.in. do:
- Berlina,
- Budapesztu,
- Wilna,
- Wiednia,
- Pragi,
- czy Ostrawy.
Źródło: rynek-kolejowy.pl, Facebook
Mount Everest cały czas rośnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?