Strach przed paraliżem komunikacyjnym rośnie po tym, jak linie lotnicze opóźniają start w związku z erupcją wulkanu Sundhjuka na Islandii. Obawiano się jej już od dawna, a miejscowi ostrzegają: to bestia zupełnie inna niż wszystko, co do tej pory widzieliśmy.
Może nie dojdzie do paraliżu
Eksperci starają się uspokoić i mówią, że nie ma większego zagrożenia dla lotów.
Erupcja na półwyspie Reykjanes, na północ od ewakuowanego miasta Grindavik, rozpoczęła się po serii trzęsień ziemi, podało Islandzkie Biuro Meteorologiczne.
Istnieją obawy, że erupcja, w wyniku której co sekundę wulkan wypluwa 200 metrów sześciennych lawy, może spowodować paraliż w ruchu lotniczym, podobny do tego, który nastąpił po wybuchu na Islandii w 2010 r. Wówczas chmura pyłów, która rozlała się nad Europą i Ameryką Północną uziemiła tysiące lotów i zmusiła urlopowiczów do koczowania na lotniskach.
Loty z międzynarodowego lotniska Keflavik w Reykjaviku już były opóźnione, a niektóre maszyny czekały na start wiele godzin.
To zupełnie inna erupcja
Eksperci jednak uspakajają i przypominają, że erupcja w 2010 r. była inna, bo doszło do niej pod lodowcem. Kiedy to nastąpiło, w powietrze uniosła się ogromna chmura drobnego popiołu, która przez długi czas utrzymywała się w atmosferze.
Teraz zjawisko przebiega inaczej. Jest to pęknięcie w ziemi, przez które wypływa lawa, a popiół nie unosi się tak intensywnie, jak w poprzednio. Zatem jeśli nie dojdzie do erupcji pod powierzchnią morza – a prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest niewielkie – nie będzie to miało wpływu na ruch lotniczy.
"To bestia jakiej jeszcze nie widzieliśmy"
Jednak wulkanolog Porvaldur Póroarson ostrzega, że ta erupcja wulkanu to zupełnie "inna bestia" niż to, co do tej pory widzieliśmy. Dodał, że ta erupcja jest największą, jaka miała miejsce na półwyspie Reykjanes od 2019 r., ostrzegając, że tempo pompowania dwutlenku siarki do atmosfery jest znacznie większe niż w poprzednich latach.
Źródło: BBC
ag
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?