IPT - pasek artykułowy

Wapno w Wielkopolsce: miasto, które pochłonęła ziemia. Wstrząsająca historia katastrofy, która zmieniła życie mieszkańców

Emil Hoff
Emil Hoff
Wideo
od 16 lat
Na mapie Polski nie brak opuszczonych miejsc, w których panuje niepokojąca atmosfera. Wapno w Wielkopolsce ma jednak wyjątkową historię. Kiedyś było jednym z najprężniej rozwijających się ośrodków przemysłowych PRL. W jedną noc jednak wszystko się zmieniło, a Wapno dosłownie zapadło się pod ziemię. Co się stało? Jak Wapno wygląda dziś? Poznajcie niesamowitą historię tego miejsca.

Spis treści

Echa katastrofy. 47 lat temu wielkopolskie miasteczko zniknęło z powierzchni ziemi

Wapno to dziś niepozorna wieś, zamieszkała przez ok. 2 tys. osób. Leży w Wielkopolsce, w malowniczym regionie Pałuki na historycznej ziemi Kaliskiej, niedaleko Wągrowca. Działa tu szkoła, zakład chemii budowlanej, poczta i stacja paliw. Jest dość sennie, spokojnie, akurat na weekendowy relaks pod namiotem czy w jakiejś agroturystyce.

Opuszczone budynki kopalni soli w Wapnie
Jedna letnia noc zmieniła to miasteczko nie do poznania. Przedstawiamy szokującą historię Wapna, niegdyś jednego z głównych ośrodków przemysłowych PRL, który dosłownie zapadł się pod ziemię. O co chodzi? Jak do tego doszło? Jak teraz wygląda Wapno? Przekonajcie się! Rzuwig, C0

Jednak nie zawsze tak było. Jeszcze niecałe 47 lat temu tętniące życiem Wapno było jednym z najprężniej rozwijających się polskich miasteczek, dumą PRL, gdzie pełną parą pracowała największa w kraju kopalnia soli kamiennej.

Wszystko zmieniło się w nocy z 4 na 5 sierpnia 1977 r., kiedy Wapno zapadło się pod ziemię – dosłownie. Władze PRL starały się utrzymać tajemnicę wokół miasta, które nagle zniknęło, ale skala katastrofy była zbyt duża, by ją zatuszować.

Dziś już wiemy, co stało się w Wapnie na początku sierpnia 1977 r. Ta historia, obecnie w dużej mierze zapomniana, może was zaskoczyć i zaszokować. Poznajcie niezwykłe dzieje Wapna i feralnego lata, gdy miasteczko padło ofiarą własnego sukcesu.

Wapno – mapa:

Czytaj też: Opuszczona wieś na Mazurach: co się tam wydarzyło? Po miejscu, które kiedyś tętniło życiem, nie zostało już prawie nic...

Wapno – miasto solą bogate

Okres największej prosperity mieszkańców Wapna wiąże się ściśle z rozwojem tutejszej kopalni soli kamiennej. Pierwotnie w Wapnie wydobywano gips, ale gdy natrafiono na złoża cenniejszej soli, stało się jasne, że to właśnie białe złoto zadecyduje o przyszłości całej okolicy.

W latach 1911-1917 ukończono wiercenie szybów i kopalnia ruszyła. Do 1930 r. wydobywano tu ok. 100 tys. ton soli rocznie. Przed wojną zbudowano także wielki solny młyn, wysoki na 6 kondygnacji, którego ruiny wznoszą się nad Wapnem do dziś.

W czasie II wojny światowej niemieccy okupanci wydobywali w Wapnie sól na własny użytek. Eksploatowali kopalnię bardzo intensywnie, nie zaprzątając sobie zbytnio głów bezpieczeństwem górników. Już wtedy zwrócono uwagę, że niektóre szyby kopalni przeciekają – do komór wlewa się woda gruntowa i wycieki z wodonośnych warstw gipsu, otaczający wyrobisko. Niemcy nie zamknęli jednak kopalni, zabronili tylko ruszać złóż soli na poziomie 3 (kopalnia miała łącznie 9 poziomów), najbardziej narażonym na zawalenie.

W okresie PRL kopalnia soli w Wapnie, od 1956 r. nosząca imię Tadeusza Kościuszki, stała się największym tego typu zakładem w kraju. W połowie lat 70. Wydobywano tu ok. 400 tys. ton soli rocznie. Sól z Wapna dodawała smaku potrawom w całej Polsce, eksportowano ją też za granicę, od Węgier i Czechosłowacji, przez Wielką Brytanię, aż po odległą Nigerię.

Samo Wapno przeżywało wtedy swój złoty wiek. W miasteczku działało kino, kawiarnie i dancingi. W Domu Górnika hulał telewizor, a na uroczystości barbórkowe zjeżdżali znani artyści z całej Polski.

Niestety, ten sen miał się wkrótce skończyć. Katastrofa przyszła nagle, choć nie bez ostrzeżenia.

Co się stało w Wapnie latem 1977 r.?

Widmo katastrofy

Źródło bogactwa Wapna stało się też jego zgubą. Złoża soli na tym terenie przykryte są czapą gipsową. Gips sam w sobie jest cenny i wart wydobycia, ma jednak wodę – jest też porowaty i przetrzymuje wodę w powstałych naturalnie komorach. Nie jest też zbyt mocny – może pękać i uwalniać wodę.

Złoża soli kamiennej w Wapnie nie mają żadnej naturalnej izolacji od czapy gipsowej i wód gruntowych. Są więc naturalnie narażone na zalanie.

Co jest groźnego w wodzie? W samej wodzie nic, chyba że wlewa się do kopalni soli. Sól rozpuszcza się przecież w wodzie. Wszelkiego rodzaju wycieki do szybów powodują niekontrolowane wymywanie pokładów soli, a więc i utratę stabilności nie tylko kopalni, ale całego gruntu wokół niej i potencjalnie nad wszystkimi złożami soli w okolicy.

Wycieki zdarzały się w kopalni soli w Wapnie jeszcze w czasie II wojny światowej. Zauważono je potem w 1970 r. – dawni mieszkańcy Wapna do dziś wspominają, jak ich ojcowie wracali z pracy w przemokniętych ubraniach. Władze PRL ignorowały jednak zagrożenie, chcąc jak najdłużej utrzymać swoją największą kopalnię soli na chodzie. Planowano wprawdzie zamknięcie kopalni w 1986 r., kiedy jej użytkowanie stanie się zbyt niebezpieczne, ale do tego czasu całe złoża miały być intensywnie drenowane, łącznie z poziomem 3, najmniej stabilnym, gdzie nawet Niemcy bali się kopać.

W 1972 r. w kopalni wprowadzono trzeci stopień zagrożenia wodnego w związku z pojawiającymi się coraz częściej wyciekami. W 1976 r. nastąpił groźny przeciek, kiedy do komór kopalni wlewało się ok. 61 litrów wody na minutę. Udało się go jednak zatamować i kopalnia w Wapnie funkcjonowała, jak gdyby nigdy nic.

Gorące lato, w którym Wapno zapadło się pod ziemię

Kataklizm, który na zawsze zmienił oblicze Wapna i niemal wymazał je z mapy Polski, nastąpił w nocy z 4 na 5 sierpnia 1977 r. Wody podziemne wdarły się do kopalni – tym razem wyciek był ogromny, a pokłady zalewało ok. 500 litrów wody na minutę.

Władze kopalni początkowo starały się walczyć z żywiołem, ale stało się jasne, że zagrożenie jest zbytu duże i ewakuowano wszystkich górników. Niestety, nie tylko kopalnia została dotknięta.

Ponieważ pokłady soli rozciągają się pod całym Wapnem, miasto zaczęło się zapadać. Szczeliny, rozpadliny i leje zaczęły tworzyć się nad wymywanymi pokładami soli, powodując osuwanie się ulic, placów, linii kolejowej, pękanie i walenie się budynków. Jeden z lejów powstał na terenie przedszkola, inne pod budynkami mieszkalnymi – kamienicami i blokami. Szczeliny w ziemi spowodowały łącznie upadek ponad 40 budowli.

Nie było to powolne niszczenie, lecz nagła destrukcja. Mieszkańcy Wapna opowiadali w wywiadach, udzielanych mediom w następnym roku, jak na ich oczach z sykiem otwierały się i gwałtownie poszerzały szczeliny w ziemi.

Tak dziś wygląda opuszczona kopalnia w Wapnie – prawie 50 lat po katastrofie:

Połowa mieszkańców Wapna zniknęła z dnia na dzień

Władze PRL starały się początkowo utajnić rozmiary katastrofy w Wapnie – można się było o nich dowiedzieć tylko z Radia Wolna Europa. Jednak skala i szybkość zniszczeń wymuszały radykalne działania, których nie można było ukrywać przed opinią publiczną zbyt długo. W ciągu kolejnych dni z Wapna ewakuowano połowę mieszkańców, 1402 osoby, rozwożąc je po okolicznych wsiach.

Wapno nie nadawało się już do zamieszkania. We wrześniu 1977 r. ziemia znowu się zapadła. W październiku podjęto decyzję o zalaniu kopalni soli wodą, tak by wypełnić puste przestrzenie i ustabilizować grunt. Położono wodociąg do Jeziora Czeszewskiego, długi na 6 km, i wpompowano do kopalni ok. 7 mln litrów wody. To spowodowało kolejne zapadliska, które uszkodziły tory kolejowe (do dziś stacja kolei w Wapnie nie funkcjonuje).

W ciągu kilku miesięcy Wapno z prężnego ośrodka górniczego zmieniło się w niemal wymarłe miasto, w którym ciągle straszyło widmo pojawienia się kolejnych szczelin i zapadlisk w ziemi, zawalenia się następnych budynków.

Można się tylko cieszyć z faktu, który wielu z was może zaskoczyć – w czasie fali zniszczeń z sierpnia, września i października 1977 r., jaka przetoczyła się przez Wapno, nie zginął żaden z mieszkańców.

Obejrzyjcie film Marka Piestrzyńskiego z 1977 r. z relacjami świadków katastrofy w Wapnie:

Wapno nadal na skraju zagłady

Choć od wielkiej katastrofy w kopalni soli kamiennej minęło już niemal pół wieku, Wapno nadal stoi na skraju zagłady. Od czasu do czasu na terenie miasta – dziś już wsi – powstają kolejne zapadliska. Ziemia osunęła się w kwietniu 2007 r., w 2010 r. powstało długie na 18 m pęknięcie, które wymusiło ewakuację szkoły i dwóch bloków mieszkalnych. Kolejne zapadlisko powstało w 2017 r., a ostatnie w lutym 2021 r. Wtedy ledwie 100 m od zabudowań w ziemi utworzył się ogromny lej o średnicy aż 30 m. Na filmie poniżej możecie zobaczyć ujęcia tego leja z drona:

Trudno się dziwić, że przy tak niestabilnym gruncie Wapno nigdy nie wróciło do dawnej świetności. Kopania jest już opuszczona, choć w części zabudowań działa zakład chemiczny. W 2006 r. studenci Politechniki Poznańskiej i Uniwersytetu Barbanckiego stworzyli wspólny projekt rewitalizacji Wapna, przewidujący m.in. stworzenie w dawnej kopalni centrum kultury z teatrem i muzeum. Do realizacji projektu nigdy jednak nie doszło, może przez niepokój, jaki wywołują kolejne pojawiające się w Wapnie zapadliska.

Historia Wapna zainspirowała wielu twórców, w tym internetowych. Poniżej możecie obejrzeć film dokumentalny „Bohaterowie z Wapna” w reż. Jerzego Jernasa, poświęcony katastrofie w kopalni soli.

Zobaczcie, jak wygląda teraz opuszczona kopalnia, na filmie z eksploracji ruin popularnego youtubera Żądnego Przygód:

Dodaj firmę
Logo firmy Polska Organizacja Turystyczna
Warszawa, Chałubińskiego 8
Autopromocja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronapodrozy.pl Strona Podróży